Obecnie cywilnoprawny charakter leasingu jest skrystalizowany w takim stopniu, że nie powinien, jak się wydaje, nasuwać wątpliwości, chodzi bowiem o umowę nazwaną umożliwiającą korzystanie z cudzej rzeczy w określony sposób. Korzystanie to może polegać bądź to na samym używaniu rzeczy (korzystaniu z jej substancji), bądź na używaniu i pobieraniu pożytków z rzeczy. Ze względu na tę cechę umowy leasingu jej regulację zlokalizowano w kodeksie bezpośrednio za przepisami o najmie i dzierżawie. Na niektórych z tych przepisów wzorowane były zresztą unormowania odnoszące się do leasingu. Co więcej, w art. 709( ze znaczkiem 17)ustawodawca przewidział nawet w pewnych sytuacjach odpowiednie stosowanie przepisów o najmie. Umowy leasingu jednak nie można traktować jako podtypu umowy najmu. W ww. art. mowa jest również o odpowiednim stosowaniu przepisów o sprzedaży na raty – w odniesieniu do zapłaty przez korzystającego rat przed terminem płatności. Warto zatem podkreślić, że jeszcze przed skodyfikowaniem leasingu w piśmiennictwie polskim trafnie wykluczano traktowanie go jako sprzedaży na raty, w sprzedaży tej bowiem, inaczej niż przy leasingu, dochodzi do przeniesienia własności rzeczy. W konsekwencji nabywca, będąc właścicielem, ma uprawnienie do pełnego korzystania z rzeczy oraz może nią rozporządzać. Umowa leasingu natomiast nie prowadzi do przeniesienia prawa własności rzeczy; właścicielem pozostaje finansujący. Inną kwestią jest możliwość uzyskania nieraz własności rzeczy przez korzystającego. Do konkretyzacji tej możliwości dochodzi jednak w takim wypadku dopiero po wygaśnięciu stosunku leasingu[1].

 

[1]    Wiśniewski, Tadeusz. Art. 709(1). W: Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II. Wolters Kluwer Polska, 2017.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.